Top 7: Dziesięć ulubionych symboli dzieciństwa

Skrócone spóźnione TOP 10, czyli Top 7!!
Piszę szybko, bo burza u mnie straszna i się koleżanki z kolonii dobijają do komórki xD

Ulubione symbole dzieciństwa

Bańki mydlane
Przyznać się kto z was nie kupował hurtowo baniek mydlanych i nie wypróbowywał ich potem na podwórku?? Bo ja zawsze zapasik uzupełniałam na targowiskach i przede wszystkim odpustach. A po wykończeniu wkładu prześcigałam się z kim tylko się da, kto stworzy najlepszą, najtrwalszą recepturę na bańki z mydła/płynu do naczyń i wody... dobre czasy ;]

Guma do skakania
Ktoś kiedyś przyniósł raz ja do szkoły i zaczęła się mania skakania - kto nie umiał grać, siedział sam na korytarzu. Oczywiście nauczyciele odpierali je wkurzeni że ktoś się może zaplątać i coś sobie zrobić, ale myśmy się nie ugięli i graliśmy do znudzenia.

Truskawki
Do dziś opycham się nimi kiedy tylko mam okazję (szkoda że sezon na nie taaki króciótki). Nawet teraz hoduję sobie grządkę na ogrodzie, ażeby nie musieć polegać tylko na sprzedawcach w sklepie, gdzie to szybko wszystko wykupione zostaje ;]

 Karteczki z witch
Całe kieszonkowe przepierdzieliłam na te karteczki kupując je w sklepie. A potem targowałam się na przerwach szkolnych by wydębić jak najwięcej - oj to była trudna sztuka...

Tamagochi
Jaka na to kiedyś moda była. Kupowało się na odpuście ile wlezie (bo szybko dosyć się psuły, ale jak się okazuje tylko mi) i zabawa do rana. Oczywiście raz upadło i po zabawie, a wyłączyć tego nie można, tylko przez włożenie małej karteczki do dziurki, bo inaczej grało to i piszczało.. A i tak mi wszystko zdychało ;]

Gumy shock
Mmm kwaśne gumy, na które poszła reszta kieszonkowego, co to się zostało z karteczek ;] A że też ich nie już w naszym sklepiku! :/

Jojo
Ileż biednych jojo ucierpiało z moich rąk, nieodwracalnie splątanych i rozerwanych na pół. I nadal nie umiem żadnego nie zniszczyć ;)

Był upał, teraz burza u mnie za oknem wali. No a ja chciałam nad rzekę sobie pojechać pojechać :/ A u was nadal parno czy też jakaś zmiana? =3

Komentarze

  1. u mnie w top 7 nie mogłoby zabraknąć gry mario i viobovitu w proszku, który wyjadałam na sucho :) i może jeszcze trzepaka, na którym całe zgraje dzieciaków spędzały cale popołudnia robiąc fikołki :) a jak u nas pogoda? oj tragedia! strasznie gorąco, upalnie i nawet codzienne burze niewiele pomagają :/ wczoraj mieliśmy za to chyba wichurę stulecia i nadal zero poprawy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Karteczki, bańki .. tak, tego u mnie też nie mogłoby zabraknąć (: Ani Pegasusa, na którym mogłam wraz z rodzeństwem spędzać godzinami :D Uff.. u mnie nadal upał, nic a nic się nie chłodzi. W przyszłym tygodniu ma być ochłodzenie, ale czy będzie.. (:

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też lało dzisiaj.
    Karteczek z witch nie zbierałam, zbierałam za to w przedszkolu z Kubusiem Puchatkiem i księżniczkami Disneya :D A później z Diddla. Tamagochi uwielbiałam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiałam moje tamagochi, matko, kiedy to było :)

    u mnie strasznie duszno, nie ma czym oddychać :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ah..doskonale pamiętam ten szał na karteczki! Stare, dobre czasy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Guma do skakania to była podstawa, ale zanim można było kupić gotową, to ofiarą padały rajstopy i spodnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No proszę, ja jak zwykle jestem w tyle .. :-X

    Zapraszam do 11 pytań :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zaproszenie :] Co prawda już odpowiadałam, ale co tam, raz jeszcze się wysilę ;)

      Usuń
  8. Przeczytałam i wzięło mnie na wspomnienia. Ech, niezapomniane czasy :D Do tej pory pamiętam smak tych gum, a gumę do skakania wszędzie zabierałam ze sobą. Dobra, kończę, bo zaraz tu się tak rozpiszę, że miejsca nie starczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Karteczki z witcha i tamagochi!

    OdpowiedzUsuń
  10. Pod wszystkim mogę się podpisać! Ah, cudowne dziecinstwo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ZGADNIJ KTO10 lipca 2012 11:40

    haha O Jezusie karteczki z witch ... to cholerstwo jeszcze pałęta się po moich szafkach xd

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz moje wypociny :]