4# Akademia Wampirów. Richelle Mead

Tak jest! Nadszedł ten wyczekiwany przeze mnie czas 500 (a właściwie 560) wyświetleń! Strasznie wam dziękuję, no to co? Może teraz do 1000? :P


Teraz jeszcze przeproszę że tak długo nic nie pisałam, ale byłam dosyć zalatana. A no i konkrety: recenzja "Akademii Wampirów" ;)


Ogólne informacje:
Tytuł: Akademia Wampirów
Autor: Richelle Mead
Cykl: Akademia Wampirów - tom 1
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 336

Opis:
Tylko najlepszy przyjaciel może ocalić ci życie. Zwłaszcza jeśli twój wróg jest nieśmiertelny…  W szkole imienia świętego Władimira wampiry czystej krwi – moroje – uczą się posługiwać swoimi nadnaturalnymi darami, a mieszańce – dampiry – szkolą się na ich opiekunów i oddanych strażników. Posępne mury kryją jednak więcej mrocznych tajemnic, niż można by podejrzewać. Lissie Dragomir, morojce ze szlachetnego rodu, grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Czy dampirka Rose, połączona z nią telepatyczną więzią, zdoła ochronić przyjaciółkę?

Moja opinia:
Do przeczytania tej pozycji zachęciła mnie nie tyle fajna okładka, co bardzo pozytywne opinie czytelników. No i ... skusiłam się. Gdy wreszcie dostałam książkę od razu chciałam zacząć się do czytania, tak więc otwarłam ją i .. pierwsze co mi się rzuciło w oczy to dosyć duża czcionka, tak więc podczas całej lektury nie mogłam się pozbyć wrażenia, że sztucznie dodano jej stron. Teraz jakby się tak głębiej zastanowić, to była jedyna wada (jeśli można to w ogóle nazwać wadą) tej pozycji. Po prostu oczarowała mnie wciągającą i niebanalną fabułą, tak więc cóż poradzę? - zakochałam się w tej serii. Główną bohaterką a zarazem narratorką jest Rose Hathaway, młoda dampirka i przyszła opiekunka swojej najlepszej przyjaciółki, morojki pochodzącej z arystokratycznego rodu - Wasylisy Dragomir (Lissy). Obie skrywają tajemnicę, która może zagrozić ich bezpieczeństwu. Nie jest to zwykła para, tym bardziej dlatego, że obie posiadają telepatyczną więź, wiążącą je nawzajem, co sprawia że mamy możliwość częściowego obserwowania wydarzeń okiem Lissy. Muszę przyznać że było to miłe urozmaicenie. A o co chodzi z tymi całymi dampirami i morojami? Otóż moroje to wampiry czystej krwi, mogące władać nad jednym z czterech żywiołów (ziemią, ogniem, powietrzem i wodą, chociaż jak się później dowiedziałam - jest coś jeszcze), nie lubią też słońca (i to bardzo), oraz muszą żywić się krwią. Natomiast dampiry to mieszańce ludzi i morojów, różniących się od ludzi tym, że są o wiele silniejsze i szybsze. A "mrocznego" smaczku dodały strzygi, czyli moroje które stały się nimi za sprawą np. zabicia kogoś poprzez wyssanie całej krwi. Są zaślepione żądzą krwi, umierają poprzez kontakt ze słońcem (jak rasowe wampiry ;) ), są silniejsze i sprawniejsze od.... właściwie wszystkiego. Żeby żyć muszą zabijać, co wprowadziło mroczny klimat do tej historii. Powieść zaczyna się w momencie poprzedzającym schwytanie dziewczyn i odprowadzenia ich do Akademii, skąd wcześniej uciekły. Powolutku dowiadujemy się o rzeczach które skrywają, co bardzo buduje napięcie i sprawiło, że miałam ochotę zajrzeć już na koniec - po prostu nie mogłam dłużej wytrzymać w niewiedzy ;) Spodobało mi się również to że akcja toczyła się wartko i nie było w niej "zastojów". Kolejna cecha która mi się w niej spodobała, to jej nieprzewidywalność.Wielokrotnie myślałam że rozgryzałam tajemnicę Lissy i Rose, a tu nagle okazuje się w jak wielkim błędzie byłam. Teraz jestem pewna że w kolejnych częściach mogę się spodziewać naprawdę wszystkiego. Ucieszył mnie też fakt, że autorka wprowadziła do tej historii wątek romantyczny pomiędzy Lissą i Christianem (odżutkiem), a Rose i jej o kilka lat starszym nauczycielem - Dmirem. Tak więc każdy znajdzie tu coś dla siebie. A zachętą do przeczytania kolejnej części jest pojawiający się na samym końcu wątek zdrady.. Ale nic więcej nie powiem, oprócz tego że na pewno sięgnę po kolejny tom ;) PO LE CAM!

Moja ocena:
8/10

Dodam jeszcze że kolejną pozycją na mojej liście są "Igrzyska Śmierci" Suzanne Collins - tak więc do zobaczenia wkrótce ;)
A, i jeszcze jedno: czytaliście zamierzacie, czy kompletnie nie interesuje was ta pozycja? (Akademia??) Piszcie!

Komentarze

  1. Muszę przyznać, że raz chcę przeczytać tę książkę, raz nie. Finalnie jednak nie odmówię, jeśli wpadnie mi w ręce:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję! Z pewnością szybko dosięgniesz liczby 1000, 2000 i 10000 wyświetleń!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz moje wypociny :]